www.sshg.fora.pl

Inor

A ja mam z tym ostatnio problem... Jakoś , poza parodiami lubie teraz starego, dobrego Seva bez zielonookich potomków.

Charlotte · Wysłany: Wto 20:23, 29 Mar 2011 Temat postu:

To może i ja się wypowiem. Lubię Severitusy, a pokochałam je dzięki Enahmie i jej nieziemskiej Trylogii smutku. Jednak podobnie jak przedmówczynie, takie opowiadanie muszą być sensowne. Severus nie może okazać się ojcem Harry'ego od tak sobie. Czasem logiczniej jest kiedy Snape jest ojcem chrzestnym. Zniosę przyjaźń Severusa z Lily. Ale romans nie wchodzi w grę!
Z chęcią czytam też Snape Mentors. Polecam opowiadanie Harry Potter i Wewnętrzny Wróg. Jestem w trakcie czytanie, ale podoba mi się relacja jaka panuje między Potterem a Snape'em. Zero słodkości, zachwytów i innych tego typu rzeczy.

Toshika

Nigdy nie czytałam żadnego Severitusa i jakoś mnie bardzo nie ciągnie. To znaczy pewnie, jakby mi ktoś podetknął coś bardzo dobrze napisanego, kanonicznego na ile się da i z dobrym wyjaśnieniem ojcostwa to bym przeczytała z przyjemnością, ale jakoś samej mi się nie chce zabierać. Ba jakoś nigdy nie mogłam sobie wyobrazić romansu Lily z Severusem. Przyjaźń tak, może i jakieś skryte uczucie, ale nic więcej.